Wspomnienie o Jadze -to wspomnienie o osobie wyjątkowej. Chciałoby się powiedzieć „dziś już takich ludzi nie ma”.
Znałam Jagę od początku lat 90-tych, kiedy jako młody narybek zaczynałam działać w organizacjach OPON-u i m.in. przez Nią wprowadzana byłam w arkana tej działalności.
Jaga łączyła w sobie nie tylko zalety charakteru takie jak spokój i rzeczowość, bezstronność, oddanie sprawom publicznym, ale i (i to chciałabym mocno podkreślić ) wysokie standardy moralne: uczciwość, przyzwoitość, głębokie poczucie sprawiedliwości i oddanie prawdzie.
Wiele osób spośród nas wprawiła w lekkie zdumienie kiedy odmówiła przyjęcia odznaczenia państwowego za swoja działalność społeczna w organizacjach OPON-u motywując to tym, że czeka na rozstrzygniecie rozprawy sadowej wytoczonej pośrednio państwu polskiemu, a dotyczącej odzyskania swojego domu w Polsce.
Nie wahała się nigdy wystąpić „z otwarta przyłbica” i zająć zdecydowane stanowisko w rożnych trudnych, konfliktowych sytuacjach, kiedy wielu innych milczało (bo tak było wygodniej i bezpieczniej).
Przykłady można by mnożyć. Nie zapomnimy tez Jej wielkiej rzetelności i dbałości o dobro społeczne w latach kiedy pełniła funkcje skarbnika i o głębokim zaangażowaniu w sprawy innych organizacji, których była członkiem.
Dzięki temu, że była właśnie taka cieszyła się sympatią i wielkim szacunkiem wśród wszystkich, którzy Ją znali.
Jaga nie miała wrogów, co -musimy przyznać – zdarza się bardzo rzadko.
Do samego końca była czynna i zaangażowana – uczestniczyła nawet w nauce jęz. angielskiego, wycieczkach, zebraniach walnych i spotkaniach.
Odeszła niemal w przeddzień swoich 96 urodzin.
Będzie nam Jej brakować.
Powiem za Kochanowskim:
Wielkieś nam pustki uczyniła Droga Jago tym zniknieniem swoim
Pełno nas, a jakoby nikogo nie było
Tą jedną dusza tak wiele ubyło.
Spoczywaj w pokoju.